poniedziałek, 16 grudnia 2019
niedziela, 15 grudnia 2019
Niezbyt tęga księga
sobota, 14 grudnia 2019
Otylia. Moja historia
środa, 11 grudnia 2019
Warsztat Agnieszki Wielobób. Wprowadzenie do pracy z powięziami w jodze
Agnieszka Wielobób należy do nielicznych w Polsce nauczycieli jogi przekazujących istotę tego, co nazywamy jogą. Warsztat o powięziach w jodze odbywający się 8 grudnia w szkole 12 Asan był doskonałą okazją, by się o tym przekonać.
sobota, 7 grudnia 2019
Pokrzyk. Katarzyna Puzyńska
Pokrzyk |
Opowieści o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. "Pokrzyk" potwierdza wysoką pisarską formę pani Katarzyny, która swoją sagę będzie ciągnąć póki wszyscy bohaterowie nie przeniosą się na tamten świat.
We Wnykach wszyscy wierzą, że jak ktoś odwiedzi stary dwór pod lasem, to umrze. Klątwa jest nieubłagana. Dotknie każdego, kto przekroczy próg. Weronika Podgórska trafia tam zupełnym przypadkiem chcąc w końcu zbudować szczęście z Danielem Podgórskim. Ale! Czy on tego chce? Okazuje się, iż na nowo wybucha w nim uczucie do Emilii - byłej partnerki. Pikanterii dodaje fakt, iż do Lipowa zawitał były mąż Weroniki. Stara miłość nie rdzewieje?
W tym samym czasie giną ludzie. Najpierw dziennikarka, potem staruszka. Oba morderstwa miała popełnić Klementyna Klopp - była komisarz policji i przyjaciółka Daniela. Kto dokonał tych zbrodni? Co ma wspólnego z nimi maska klauna? Na te i inne pytania czytelnicy znajdą odpowiedź w "Pokrzyku".
Opowieść Puzyńskiej tym razem zaczyna i kończy się mocno. Nie spodziewałem się takiego finału, który zapewnia fanom kontynuację całej opowieści. Puzyńska pisze dojrzalej i miło czyta się historię, w której wątki kryminalne tworzone są z uwagą i jakością.
Żadne zdanie czy opis nie jest niepotrzebny w "Pokrzyku". Puzyńska maską klauna nawiązuje trochę do Stephena Kinga i jego "To". Morderca, o którym niewiele wiadomo trzyma w napięciu i wytrawnemu czytelnikowi przywoła sceny znane właśnie z książki autora "Carrie".
Mocna rzecz. Polecam do wódki i nie tylko.
Żyj z pasją
Czy kreatywne spędzanie czasu, wyrażanie siebie, odrywanie się od codzienności, wreszcie: dobra zabawa naprawdę muszą kosztować miliony? Czy aby zaspokoić głód przygody, trzeba lecieć na drugi koniec świata, a ogród można pielęgnować jedynie na wsi? Nie, nie i NIE.
Subskrybuj:
Posty (Atom)