środa, 16 października 2019

Kolejne zwycięstwo w Eurocup

Drugie zwycięstwo odnieśli koszykarze Asseco Arki Gdynia w starciu z Buducnosti. Wygrana 62:59 ważyła się do ostatniej minuty.

Gdyńscy koszykarze zapomnieli o sobotniej porażce z zespołem z Gliwic i na europejski parkiet wybiegli z niesamowitą wolą walki. Pomimo sporej ilości niecelnych rzutów zespół Asseco zachował zimną krew w końcówce meczu, co dało zwycięstwo.

Najlepszym zawodnikiem był Krzysztof Szubarga, który jest niesamowitym motywatorem dla koszykarzy z nim grających. Znów pięknie zaprezentował się Devonte Upson zbierając 9 piłek i rzucając 10 punktów. Wisienką na torcie są jego wsady. Czy ktoś jeszcze tęskni do Upshawa?

Najbliższy mecz w PLK w sobotę we Wrocławiu. Tam o 12:30 drużyna z Gdyni zmierzy się ze Śląskiem Wrocław.


Asseco Arka Gdynia: Bostic 19, Emelogu 17, Upson 10, Hrycaniuk 7, Hammonds 4, Wołoszyn 3, Szubarga 2, Czerlonko 0, Kamiński 0, Kaszowski 0, Wyka 0

poniedziałek, 14 października 2019

Asseco Arka Gdynia z Armanim

Gdyński Klub Koszykówki Arka SA informuje, że nowym zawodnikiem Asseco Arki Gdynia został mierzący 196 cm amerykański skrzydłowy Armani Moore.



Armani Moore występuje na pozycjach rzucającego obrońcy oraz niskiego skrzydłowego. Jego ostatnim klubem było EWE Baskets Oldenburg - rywal Arki w rozgrywkach Eurocup. W 2016 roku rozegrał 5 spotkań letniej ligi NBA w Orlando, reprezentując barwy zespołu Indiana Pacers.

Polscy kibice pamiętają go z występów w Stelmecie Zielona Góra.

Armani nie jest odpowiedzią na kontuzję Greena jednak wydaje się ciekawym uzupełnieniem składu patrząc na to, co stało się w ostatnim meczu z drużyną z Gliwic.


Dzień z życia Czu

Neil Gaiman i jego "Dzień z życia Czu" to jedna z lepszych książek dla dzieci i dorosłych :)


piątek, 11 października 2019

Manifest zwierząt

Manifest zwierząt

Wiele mówi się ostatnio o ekologii, problemach z dostępnością wody i truciu środowiska. Chcemy wielkiej zmiany, którą ktoś ma zrobić ot tak - a może warto zastanowić się nad zmianą w sobie? O tym także jest "Manifest zwierząt".




Marc Bekoff, światowej sławy etolog, mówi, że lepsze traktowanie zwierząt nie tylko dobrze wpływa na naszą planetę, ale i na nas samych. Pokazuje, że zwierzęta kochają, tęsknią i się złoszczą, że są zdolne do reakcji motywowanych współczuciem, okazują sobie życzliwość i empatię, że – zupełnie jak my – wyraźnie odróżniają dobro od zła.

Kiedy czyta się o bezpańskim pitbullu, który obronił matkę z dzieckiem przed agresorem wierzyć się nam nie chce. Przecież psy tej rasy to tylko i wyłącznie maszyny do zabijania. Gdy czytamy fragment dotyczący ratowania nurka przez walenia, który wyciągnął go z głębin trudno ukryć zdziwienie.

Z drugiej strony mamy niezrozumienie ludzi zabijających niedźwiedzia tylko za to, że błąkał się w poszukiwaniu dziecka. Mało wyrozumiałości ma obsługa ZOO, w którym małpy obrzucane przez odwiedzających różnymi przedmiotami zaczęły się mścić robiąc to samo.

Kto w końcu jest taki oświecony i znajduje się na czele piramidy rozwoju?

Marc Bekoff snuje fascynującą opowieść o świecie, w którym wiele rzeczy nie jest takich przypadkowych jak u nas. Bekoff, „niezłomny optymista i marzyciel”, zachęca czytelników, aby zaczęli po prostu przyglądać się uważnie swoim interakcjom ze zwierzętami. Jak traktujemy zwierzęta? O co nam w tej relacji chodzi? Jak my odbieramy te wszystkie boskie stworzenia?

"Manifest zwierząt" daje również wiele do myślenia w kwestii wegetarianizmu. Czy warto faszerować się mięsem? Ile dwutlenku węgla emituje się do atmosfery podczas produkcji soczystych stejków?

Dochodzę do wniosku, iż wegetariańskie babeczki są lepsze niż kotlety mielone teściowej. To nie żart - to się dzieje naprawdę!

Czytajcie "Manifest zwierząt"!