piątek, 14 grudnia 2018

Bingo. Gra losowa

Bingo. Gra nie bardzo planszowa

Wśród wielu ciekawych, kreatywnych i nowych gier planszowych najlepsze są jednak te, które na rynku istnieją już kilkadziesiąt lat. Taką grą, która jest świetnym prezentem na Święta jest Bingo.



Zasady są znane chyba każdemu. Starsze panie i panowie w Stanach na filmach grają w bongo namiętnie dla rozrywki i dla kasy. To jest możliwe także w tej mini-wersji.

Każdy grający w Bingo dostaje kartę z kombinacją numerów. W każdej turze osoba niegrająca, losuje z pojemnika kulę z numerem oraz odczytuje ten numer dla wiadomości wszystkich graczy. Następnie wylosowana kula jest odkładana, tak aby nie mogła być wylosowana ponownie.

Każdy z graczy szuka na swojej karcie wywołanego numeru, a jak znajdzie - zaznacza ten numer. Losowanie oraz ogłaszanie numerów jest kontynuowane, do momentu kiedy któryś z graczy nie uformuje ustalonego wzoru na swojej karcie, a następnie nie ogłosi tego poprzez głośne powiedzenie słowa "Bingo"!

Proponowana wersja (dostępna tutaj) ma świetnie wykonany kosz z numerami oraz karty wraz ze znacznikami. Ciekawym dodatkiem jest również plansza do uzupełniania wyników. W grę można grać w dwie lub więcej osób. Od tego zależeć będzie czas rozgrywki.

Święta nie muszą być nudne. Z Bingo!



Zawartość pudełka:

metalowa, solidnie wykonana maszyna losująca
75 piłeczek
plansza do uzupełniania wyników
18 kart
150 żetonów

czwartek, 13 grudnia 2018

Jak manipulować ludźmi?

Manipulacja
Czujecie się manipulowani? A może sami chcecie manipulować? Czy to działanie jest etyczne? Na te i inne pytania odpowiedzi udzielają autorzy w książce "Manipulacja".


Motywem przewodnim pierwszego tomu serii "Bliżej psychologii" wydanego nakładem Smaku Słowa są właśnie manipulacje.  Czym są i co tak naprawdę można zrobić z drugim człowiekiem? Kto czuje się szczególnie uprawniony do manipulowania innymi? Czy istnieją jakieś środki zaradcze, które można zastosować w formie obrony przed manipulacją?

W książce, oprócz zapisu dyskusji toczonych przez najwybitniejsze osobowości współczesnej polskiej psychologii, znaleźć można eseje uzupełniające i wzbogacające treści poruszane w trakcie spotkań. Wiesław Łukaszewski, Dariusz Doliński, Tomasz Martuszewski i Rafał Ohme dzielą się swoimi przemyśleniami, wynikami badań i obserwacjami na temat manipulacji.

Czasem jest śmiesznie, czasem strasznie. Czytając literaturę poświęconą psychologii Polacy zawsze grają pierwsze skrzypce. Chodzi tu przede wszystkim o poziom zadowolenia z życia (u nas jest dość niski) a z drugiej strony pomysłowość i efektywność podczas działania w trudnych warunkach (jesteśmy mistrzami). Jesteśmy jak dr Jekyll i Mr Hyde z wielkim dystansem do bliźniego.

Manipulacja jest rozumiana przez nas jako stały sposób działania innych ludzi. "Oni chcą nas oszukać!", "ci są źli z natury!" czy "trzeba uważać, by nikomu nie zaufać!" tkwiła w naszych rodzicach - tkwi nadal w nas samych. Autorzy "Manipulacji" świetnie tłumaczą, dlaczego tak nie warto i jakie są inne - lepsze sposoby bycia i myślenia o świecie.

Rozmówcy dużo poświęcają właśnie zrozumieniu mechanizmów, które pojawiają się w mediach, reklamie i internecie. Interesująca - choć krótka - jest rozmowa o pewnym specjaliście ds. wizerunku i jego manipulacjach odbiorcom i mediami. Czy rzeczywiście jest taki super? Czy rzeczywiście jego działania to sukces?

Być bliżej psychologii - to żyć pełniej, mądrzej, lepiej. Chyba warto? Nie daj się manipulować i nie manipuluj!

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Kąpiel w dźwiękach mis i gongów. 12 asan

12 Asan w Wejherowie

Niedzielny wieczór nie musi być nudny. Świadczy o tym chociażby kąpiel w dźwiękach mis i gongów, która odbyła się 9 grudnia w szkole 12 Asan w Wejherowie.



Jeśli wierzyć ludziom wschodu zarówno człowiek, jak i cały świat powstał z dźwięku. Tylko dźwięk może zapewnić nam wewnętrzną harmonię, spokój ducha i jedność z otaczającym światem. Z tego założenia wychodzi zapewne Joanna Reszka, która wprowadziła uczestników w świat dźwięków mis i gongów.

Dyplomowana masażystka dźwiękiem wg metody Petera Hessa zaskakiwała co rusz. Poprzez misy, gongi czy dzwoneczki  sprawiała, że  koncert otoczony był dla mnie atmosferą tajemniczości, którą trudno dostrzec w "zwykłych" muzycznych wydarzeniach.

Dźwięki wydobywające się z mis, gongów i innych instrumentów przypominały odgłosy natury. Brzmienia delikatne i subtelne przeplatały się z mocnymi akcentami przypominającymi nadchodzącą burzę i oczyszczający deszcz. Z kolei inne przypominały ożywczy odgłos naszego Bałtyku. Każdy z uczestników mógł inaczej interpretować powstające co rusz dźwięki. Każdy mógł uzyskać coś innego.

Początek koncertu to fale dźwięku i wibracje wydobywające się z mis i gongów sprawiły, że wielu wpadło stan głębokiego relaksu.  Wydaje się więc, że regularne uczestnictwo w takich "kąpielach" pomóc może w uzyskaniu radości, harmonii i optymizmu.

Jestem przekonany, że tego typu wydarzenia na stałe wpiszą się w kalendarz 12 Asan. 

sobota, 8 grudnia 2018

Nocny człowiek

Nocny człowiek. 

Znacie legendę o nocnym człowieku? Istocie, której nikt nie chce nawet zobaczyć, bo to oznacza nieszczęście i sromotę.  Książka Horsta "Nocny człowiek" to historia, która mrozi krew w żyłach pokazując problemy, których staramy się obecnie nie zauważać.


Larvik, Vestfold, mglisty, jesienny poranek. Powoli ustępująca mgła, odsłania głowę kobiety wbitą na pal pośrodku rynku w Larvik.

Jej tożsamość jest nieznana, ale widać, że to młoda osoba. William Wisting stoi przed koniecznością zbadania najbardziej groteskowego morderstwa w swojej policyjnej karierze. Cała Norwegia jest wstrząśnięta, media domagają się szybkiego wyjaśnienia sprawy. Presja nie maleje, kiedy zostają znalezione kolejne zwłoki, wyłowione z głębi rzeki. Dodatkowo ktoś porzuca walizkę, która na pozór nic nie znaczy. A jednak w środku znajduje się coś, za co można zabijać kolejne osoby.

Horst tym razem, w piątej części opowieści o komisarzu Wistingu, mierzy się z problemem imigrantów w Norwegii i spraw, do których mogą być wykorzystywani. Uciekając przed wojną, biedą i okrucieństwem trafiają do kraju, gdzie ludzie nieuczciwi zmuszają ich do przemytu narkotyków, prostytucji.

Wisting aby rozwiązać sprawę wbitej na pal głowy trafia do Afganistanu pokazując okrucieństwo wojny - a nie misji pokojowej, jak norweski rząd nazywa udział ich żołnierzy w tym rejonie.

Chyba po raz pierwszy możemy przeczytać o synu komisarza - pilocie śmigłowca, który nie ma dobrego kontaktu z ojcem. Jak zwykle więcej jest Line - córki Wistinga, która dzięki sprawie uciętej głowy pnie się w rankingu najlepszych dziennikarzy Skandynawii.

"Nocny człowiek" to książka trzymająca w napięciu do samego końca. Horst potwierdza po raz kolejny, że nie trzeba z komisarza robić wraka człowieka, aby mógł się on podobać czytelnikowi. Normalność w kryminale jest na czasie.




wtorek, 4 grudnia 2018

Joga dla dzieci

Joga dla dzieci. Poradnik 

"Joga dla dzieci" Joanny Jakubik - Hajdukiewicz to książka zarówno dla dzieci, rodziców jak i wszystkich, którzy chcą wiedzieć więcej na temat jogi właśnie.


Autorka bazując na swoim doświadczeniu, wiedzy i praktyce pokazuje,  w jaki sposób można wprowadzić jogę do zajęć szkolnych i domowych. Wyjaśnia, że w jodze nie chodzi tylko o aktywność fizyczną ale o proces bardziej skomplikowany niż wydaje się to statystycznemu Kowalskiemu.

Joga to rozwój fizyczny, psychiczny, duchowy i moralny. To ogląd człowieka jako całości i pewnie dlatego ta dyscyplina przeżywa dzisiaj swój renesans. Warto jednak pamiętać, że asany, które tak pięknie wyglądają wykonywane przez przystojnych mężczyzn i ponętne kobiety to zaledwie 1,5 procent całej jogi.

Odwołując się do zasad klasycznej jogi Joanna Jakubik - Hajdukiewicz pokazuje, że może to być droga wychowania ludzi, którzy poradzą sobie w świecie współczesnym. Nie będą krzywdzić siebie i innych, będą szczerze mówić o uczuciach, pozbędą się żądz oraz chęci posiadania różnych nierozwojowych przedmiotów.

Wiadomo, że na pierwszy rzut oka niektóre zasady są dla nas idealistyczne. Jak to mam nie zbierać majątku? Jak to mam nie chcieć nowego iPhone'a? Gdy jednak przyjrzymy się temu bliżej zobaczymy, że to ma sens. My zaś myślimy tylko o rzeczach mało istotnych - jak chociażby te materialne.

Wracając do asan. W książce Joanny Jakubik - Hajdukiewicz znajdziemy kilkadziesiąt pozycji zalecanych dla dzieci wraz z technicznym komentarzem i rysunkami. Jest więc pies z głową w dół, kruk (sic!), wielbłąd czy bocian. Autorka zwraca uwagę na przeciwskazania do wykonywania asan oraz proponuje program mający urozmaicać zajęcia.

Ciekawe, czy ktoś w Polsce stosuje jej wskazówki? Jeśli nie - czas najwyższy się tym zająć.

Namaste.


sobota, 1 grudnia 2018

Osho. Medytacja dla zabieganych?

Medytacja dla zabieganych

Jeśli oglądaliście serial dokumentalny "Wild, wild country" będziecie mogli jeszcze mocniej skorzystać z książki "Osho. Medytacja dla zabieganych" ukazującej się nakładem wydawnictwa Czarna Owca.


Jak odzyskać wewnętrzną ciszę? Osho bardziej niż inni myśliciele rozumiał, że współczesny człowiek nie ma czasu na tradycyjną medytację. Pogoń za pieniądzem, karierą i sławą nie jest idealnym połączeniem do medytacji tradycyjnej.

Łącząc psychologię, psychoanalizę, filozofię i medytację tradycyjną Osho proponuje połączenie współczesnego pędu z medytacją dynamiczną. To, co zobaczyć można w "Wild, wild country" to tylko namiastka tego, co znajdziecie w książce.

Książka zawiera wybrane medytacje dynamiczne Osho, ale także i medytacje tradycyjne. Celem ich wszystkich jest wskazanie czytelnikom drogi prowadzącej do wewnętrznej oazy spokoju w zgiełku codzienności.

Dla wielu Osho wydać się może kontrowersyjne i dla mnie takie jest. Jednak zgłębiając temat medytacji grupowych widać, że wielu osiągnęło niesamowity spokój i świeżość umysłu, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczali. Odrzucając skupienie na oddechu, dźwiękach czy obiektach Osho pozwala czuć się swobodnie choć z zewnątrz wygląda to jak taniec szaleńców (mam tu na myśli medytacje grupowe).


Oprócz wspomnianych, kontrowersyjnych technik mamy i takie, które są ciekawe i warte spróbowania. Idąc ulica – nagle przypomnij sobie. Zatrzymaj się, zatrzymaj się całkowicie, bez żadnego ruchu. Przez pół minuty tylko bądź obecny. Bez względu na sytuację zatrzymaj się całkowicie i tylko bądź obecny dla tego wszystkiego, co sie dzieje. Potem znów zacznij iść.


Książka i techniki kontrowersyjne jednak warte zainteresowania.




poniedziałek, 26 listopada 2018

Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica

Dzieci księży. Marta Abramowicz

Istnieje coś takiego, jak pojęcie "otwartego sekretu". Wszyscy go znają, jednak nikt nie chce wiedzieć więcej i sprawy tej rozwiązać. Dzieci księży - temat rzeka, temat tabu nie dla Marty Abramowicz. 

W książce "Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica" prezentuje historie krążące w różnych miejscowościach na przełomie kilkudziesięciu lat. Dzieci i matki żyjące w wielkiej samotności. Porzucone przez księży - kochanków i ojców, porzucone przez rodziny, porzucone przez sąsiadów.

Stają się obiektem drwin, plotek a niekiedy otwartej wojny. Bo to przecież te kobiety są winne, że ksiądz zbłądził. To one są winne, że mają dziecko z duchownym, który jest - jak wiadomo - Bogu ducha winny. To one są marginesem marginesów. Już nawet znęcający się nad rodziną ojciec - alkoholik jest wyżej niż one - kochanki księży.

Marta Abramowicz przerywa milczenie. Pisząc - nomen omen - pomaga wszystkim. Kobietom, które w końcu mogą komuś opowiedzieć jak to jest być "kochanką księdza". O samotności, bólu, poczuciu oszukania a czasem i tęsknocie. Jak powiedzieć dziecku, że jego ojciec jest księdzem? A co w przypadku, kiedy ten stanowczo zaprzecza strasząc sądem i prawnymi konsekwencjami?

Marta Abramowicz pomaga dzieciom księży. Wychowywanym bez ojca chłopakom, którym trudno jest zrozumieć, dlaczego tata nie może z nimi zamieszkać. Dziewczynom, które widzą, że ojciec wziął sobie kolejną gosposię, a o mamie zapomniał.

Marta Abramowicz pomaga również nam - wierzącym i ateistom. Mierzyć się z tematami ważnymi, o których nie potrafimy mówić nic więcej jak tylko parę pieprznych opowieści i kilku dowcipów ze znaczącym finałem.

Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że celibat i jego przestrzeganie to sprawa trudna. Szkoda tylko, że nikt nie chce na ten temat rozmawiać. Oczywiście łatwiej jest zamiatać problemy pod dywan. A może jednak warto stanąć twarzą w twarz z tym pojęciem? Dlaczego?

W reportażu Marty Abramowicz "Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica" znajdziecie odpowiedzi.