Lśnienie. Stephen King |
wtorek, 13 listopada 2018
poniedziałek, 12 listopada 2018
Ćpun. William S. Burroughs
Ćpun. William S. Burroughs |
"Ćpun" to pierwsza powieść Williama S. Burroughsa i jest w zasadzie najbardziej autobiograficznym z jego utworów. Opowieść o piekle uzależnienia i Ameryce, która nie jest pełna milionerów i ludzi sukcesu.
Autor – uznawany za jednego z najwybitniejszych amerykańskich pisarzy słynny z niezwykłej struktury swoich utworów, mieszania wątków, wizji, rzeczywistości, poszczególnych myśli, z łamania klasycznej struktury narracji powieściowej, w wypadku „Ćpuna” nie eksperymentuje jeszcze tak bardzo. Nie eksperymentuje w ogóle tworząc zapis uzależnienia od opiatów.
Zaczyna od morfiny, którą zdobył przypadkowo. Potem jest marihuana, różnego rodzaju leki, opiaty i wszystko, co ma sprawić, że człowiek zanurza się w bezpiecznym kokonie, z którego nie chce wyjść. Snuje się ulicami amerykańskich i nie tylko miasteczek w poszukiwaniu swoich kompanów od strzałów, pigułek i proszków.
Zna wszystkich i wszyscy Williama znają. Wie, gdzie kupić opiaty, jak zachowywać się, gdy zostanie złapany przez policję i co mówić w więzieniu. Autor jest mistrzem wyłudzeń recept na morfinę i inne leki tak, by cały czas mieć dostęp do narkotyków.
Razem z bohaterem sięgamy po narkotyki, cierpimy w okresie odstawienia i głodu. Żal robi się kolejnych "przyjaciół", którzy odchodzą zniszczeni przez opiaty. Potem wchodzi alkohol i naprzemian z narkotykami czyni życie Williama drogą w dół. Drogą, którą wbrew pozorom kroczy wielu ówczesnych obywateli Stanów Zjednoczonych. Straszliwy "wielki marsz" ludzi z różnych warstw społecznych przeraża nawet w XXI wieku.
Jak pisze Bartek Chaciński: „Trudno napisać podręcznik szkolny odstraszający od narkotyków bardziej niż “Ćpun” – autobiografia Burroughsa z heroinowego okresu. “Opiaty nie są ‘dobrym kopem’” – czytamy w niej. – “W opiatach istotne dla narkomana jest to, że powodują uzależnienie. Nikt nie wie, czym są opiaty, póki nie zazna głodu”.
Autor "Ćpuna" - z czym nie można się zgodzić - twierdzi, że marihuana i kokaina są nieuzależniające. Dopiero opiaty tworzą w człowieku coś, co sprawia, że do końca życia nie da się pozbyć tego zabijającego uczucia głodu.
Mocna książka, która mimo upływu lat jest nadal aktualna.
Rage (Rage, 1977). Stephen King
Zakazany owoc smakuje najlepiej? "Rage" napisany przez Stephena Kinga w 1977 roku do dzisiaj wzbudza wiele sensacji i jest cały czas bardzo aktualny.
Charles Decker - główny bohater opowieści morduje dwoje nauczycieli i bierze swoich kolegów jako zakładników. Jego więźniowie, z początku przerażeni zaczynają w pełni podzielać poglądy swojego kolegi mordercy, który buntuje się przeciwko ówcześnie panującemu ustrojowi i prawu, którego według niego ogranicza jednostkę.
Od momentu znalezienia egzemplarza tej powieści u człowieka, który zabił trzy dziewczyny Stephen King zakazał wydania tej książki. "Rage" wszedł na listę publikacji zakazanych, o których King mówi: "gniew i gwałt przelane w tę opowieść mają jeden cel - ocalić mój zdrowy rozsądek i moje życie". Takie słowa i autocenzura sprawiły, że powstała legenda nie mająca dużo wspólnego z rzeczywistością.
Do dzisiaj w Stanach i nie tylko mamy przypadki masakr w szkołach. Wydarzenia straszne, bez wyjątku złe i niedopuszczalne nie wynikają z jakiegokolwiek pisarstwa - w tym tego od Stephena Kinga. To często połączenie głębokich problemów psychicznych, braku bliskości i akceptacji. Sami takie jednostki wychowujemy i sami potem zbieramy krwawe żniwo.
Stephen King w "Rage" pokazuje emocje, jakie kierują młodym mordercą. Wchodzi w umysł szaleńca i stara się wyjaśnić motywy leżące u podstaw takich wydarzeń.
W Polsce nie spotkałem się z wydaniem tej książki jednak w sieci bez trudu znajdziecie polskie tłumaczenie w PDF. Książka stanowi ciekawy przykład pisarskich poszukiwań Stephena Kinga, które na szczęście poszły w stronę grozy i horroru.
To, co nie pasowało do tej tematyki zostało wydane pod pseudonimem Richard Bachman. I niech tak zostanie.
niedziela, 11 listopada 2018
Diler gwiazd. Piotr Krysiak
Diler gwiazd. Piotr Krysiak |
Cezary P. swego czasu stał się bardzo znanym człowiekiem. Okazało się, że przez lata dostarczał kokainę "gwiazdom" polskiego show biznesu. Piotr Krysiak (autor "Dziewczyn z Dubaju") postanowił przyjrzeć się tej historii.
Głównym bohaterem książki oprócz słynnego dilera Cezarego P. zwanego w środowisku "Synusiem" jest Filip W. (występuje w książce pod pełnym nazwiskiem) - polityk PiS i ponoć kandydat na jakiegoś ministra. To od niego policja dowiedziała się o "dilerze gwiazd".
Piotr Krysiak opiera się na stenogramach z podsłuchów i przesłuchań osób, które lubiły gorszą (300 zł) i lepszą (500 zł) kokainę. Stronami czytelnik wytęża umysł aby dowiedzieć się o czym ci ludzie rozmawiają. Ci ludzie z pierwszych stron gazet, którzy chwalą się, że do wszystkiego doszli ciężką pracą i w ogóle tak uczciwie i po amerykańsku doszli do tego, co mają.
Pojawiają się w książce Krysiaka osoby, które znamy z telewizji, radia, prasy. Ci, którzy otwarcie chwalą się, że rzucili picie i są czyści jak łza. Ci, którzy całe życie poświęcili dla tańca, a od Cezarego P. zamawiali kotlety i alkohol. No i przy okazji uczyli go także tańca towarzyskiego. No co - nie może diler tańczyć z gwiazdami? Są aktorzy, muzycy i osoby ze świata polityki. Nawet Żulczyk w "Ślepnąc od świateł" tego nie wymyślił.
W żadnym stenogramie nie pada słowo "kokaina". Wielu z przesłuchiwanych ludzi nie pamiętało, skąd mają numer do Cezarego P. i dlaczego w trakcie rozmów kazali mu coś wkładać do dziecięcego wózka czy opakowania po Apapie. Biznesmeni, prawnicy, lekarze i psycholodzy dzwonili do bezrobotnego gościa jeżdżącego Mercedesem ML ale po latach nie wiedzieli po co. Pomroczność jasna to przy tym pikuś.
Można - za autorem - gdybać kto jeszcze z wielkiego świata kupował narkotyki od Cezarego P. Wielu przecież robiło to z pomocą swoich pracowników, pośredników wiedząc, czym to pachnie. Pojawia się również pytanie, czy zatrzymanie Cezarego P. uzdrowiło nasze środowisko "elit", które zarzuciły branie? A może "Synuś" to płotka, za którą kryją się naprawdę grube ryby?
Jedynie Filip W. pokazał, że ma jaja przyznając się do uzależnienia i walcząc o siebie. Dla niego kokaina to kokaina a nie szampan czy schabowy z kapustą. "Diler gwiazd" to książka bez fajerwerków i w porównaniu z "Dziewczynami z Dubaju" nudna.
Dobrze jednak, że pokazuje ten inny świat naszych idoli, polityków i biznesmenów. Dzięki "Dilerowi gwiazd" budzimy się w naszej szarej rzeczywistości małych mieszkań na kredyt i możemy rzeczy nazywać po imieniu. Inni muszą nadal udawać, że nic nie brali.
Nie to za mało. Naomi Klein
Nie to za mało. Naomi Klein |
Szok - to dla Naomi Klein pierwsze słowo, jakie wypowiedziała, gdy wybory wygrał Donald Trump. Dlaczego stało się właśnie tak? Czemu w obecnym świecie prawica zaczyna zdobywać władzę na niszczących ideach i pomysłach? Odpowiada autorka "No logo" w swojej najnowszej książce "Nie to za mało".
Z polskiej perspektywy i opowieści m.in. Wojciecha Cejrowskiego Donald Trump - miliarder - prezydent ratuje Stany Zjednoczone przed tym, co miało je czekać w rękach krwiożerczych demokratów. Donald obiecał wszak oddać władzę z powrotem w ręce białych mężczyzn (nie kobiet), prawdziwych mieszkańców Ameryki. "Make America great again!" - to kolejne ważne hasło jego kampanii.
Jak wygląda więc sytuacja po paru latach jego rządów?
Okazuje się, że Trump nigdy nie chciał pomagać robotnikom i najuboższym, co zakładał jego program walki z ukrytym wrogiem i amerykańską stajnią Augiasza. Wyższe podatki i chęci zabrania przywilejów najuboższym to ważny przykład antyludzkiej polityki Donalda Trumpa.
Prezydent Stanów Zjednoczonych pokazuje, że potrafi dziennie kłamać na samym Twitterze kilkanaście razy i rzucać hasła o "fake newsach" kiedy ktoś wytknie mu błędy. Na ostatniej konferencji prasowej pytany o fakty (a nie pompowane idee i pustosłowie) kazał odebrać mikrofon dziennikarzowi mówiąc swoje kolejne słynne "shame of you". Zresztą widać wyraźnie, że najchętniej na konferencjach rozmawiałby z mediami, które są mu przychylne.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zatrudnił na najważniejszych stanowiskach państwowych filantropów, którzy jako najważniejsze dobro traktują swoje własne majątki. Legenda o tym, że kilkanaście osób na świecie ma pieniędzy więcej niż reszta planety jest według Naomi Klein oczywista. Ci ludzie rządzą obecnie wespół z Donaldem Trumpem - człowiekiem - marką.
Rządzą tak, by ich zyski rosły w tempie szybszym niż globalne ocieplenie. Naomi Klein mistrzowsko prezentuje wszelakie zabiegi, akcje i wydarzenia, które mają ludziom mieszać w głowie. Globalne ocieplenie? Bzdura! Rurociągi ropy w rezerwatach i pod źródłami wody pitnej? Nic nie niszczą! Nieograniczanie produkcji CO2? Potrzebne dla naszej gospodarki!
Trump w kampanii chciał zrobić Amerykę wielką, jednak wielkie robi się jego ego i zasoby finansowe. Słynny mur pomiędzy USA a Meksykiem to pikuś w porównaniu z tym, że Trump chce, by do każdego imigranta próbującego przekroczyć granicę strzelać. Na takiej bazie w tym "oświeconym" kraju (i na całym świecie) rośnie nietolerancja, nienawiść do innego koloru skóry i wiary.
Naomi Klein pisze o tej władzy destrukcyjnej starając się znaleźć receptę. Pisze o ludziach, którzy umieli powiedzieć "nie" w ważnych sprawach i na tej podstawie ma nadzieję na pokojową rewolucję w świecie.
Ciekawa książka dla tych, którzy chcą zobaczyć USA oczyma ludzi bezpośrednio dotkniętych hasłem o wielkiej Ameryce.
piątek, 9 listopada 2018
Albo będziesz świętym albo będziesz nikim. Ksiądz Piotr Pawlukiewicz
Wstań. Ksiądz Piotr Pawlukiewicz |
Jak rozumiesz bycie świętym? Czy to jest trendy a może przeciwnie - passe? Jak naśladować Chrystusa w XXI wieku? Na te pytania nie odpowiada ksiądz Piotr Pawlukiewicz. On pokazuje jak żyć na 100 procent.
Ksiądz w swojej książce nie zostawia na nas (i na sobie) suchej nitki. Wielu ludzi nie rozumie Boga. Twierdzi, że jeśli zmówi 3 razy Zdrowaś Mario o dobrą pogodę to jutro będzie plus 24 i pełne słońce do opalania. Ludzie twierdzą, iż myślą skierowaną do Najwyższego można rzucać klątwy, zaklęcia i sprawiać, by "somsiad" miał gorzej niż "jo mom". Tak to nie działa.
W profesorski sposób ksiądz Piotr Pawlukiewicz opowiada o Bogu, który nas kocha. Im więcej o tej miłości pisze tym bardziej jest czytelnik bezbronny. Przychodząc na świat nic nie przynosimy, odchodząc również a przecież całe życie schodzi nam o kłótnie o wyższe wynagrodzenie, większy spadek czy 6 w totka. Czy to ma sens?
Ksiądz Piotr Pawlukiewicz przywołuje opowieści z życia wzięte. O tym, że Jezus działa podobnie do dowódcy, który obiecał szeregowemu przed bitwą, że ten przeżyje. Ciężko ranny miał nie być operowany przez lekarzy jednak wspomniany kapitan zagroził personelowi pistoletem i sprawił, że chłopak przeżył. O tym, że Bóg przychodzi czasem 15 minut później niż byśmy chcieli. Wszystko się zawaliło - choroby, niepowodzenia w pracy, smutki i noc ciemna a tu nagle pojawia się On. Po ludzku myślimy - dlaczego teraz? A On wie pewnie lepiej niż my.
Książka "Wstań. Albo będziesz świętym albo będziesz nikim" pokazuje niesamowite zdolności kaznodziejskie księdza Pawlukiewicza. Słuchać można go godzinami choć i większa jest szansa czegoś się nauczyć.
Wbrew obecnej modzie i ruchowi przeciwnemu Kościołowi Katolickiemu ksiądz Pawlukiewicz pisze z sensem odnośnie kryzysów, powstawania z upadków i słabości. Nawet bez tej świętości można być spoko człowiekiem.
Wystarczy tylko chcieć! Odważ się być sobą i przeczytaj "Wstań Albo będziesz świętym albo będziesz nikim".
Carrie Stephen King
Carrie. Stephen King |
Do czego prowadzi religijny fanatyzm? Czy telekineza naprawdę istnieje? To tylko niektóre z pytań stawianych przez Stephena Kinga w "Carrie" - pierwszej doskonałej książce mistrz grozy.
Główną bohaterką opowieści jest Carrie White - dziewczyna wychowywana w purytańskiej rodzinie, w której religia jest na miejscu pierwszym - reszta jest mało ważna. Jej brak orientacji w sprawach okresu sprawia, że gdy ten pierwszy raz zdarza jej się pod szkolnym prysznicem wydaje jej się, że to właśnie śmierć.
Koleżanki drwią z niej od tej chwili jeszcze mocniej. Punktem kulminacyjnym jest bal maturalny, na którym Carrie zostaje oblana zwierzęcą krwią i ośmieszona przed całą szkołą. Wpada w furię, która sprawia, że od tego momentu imię Carrie oznaczać będzie całkowite zniszczenie. Fałszywych koleżanek, kolegów, szkoły oraz mieszkańców miasteczka, którzy zawsze uważali ją za inną.
Na podstawie tej książki Stephena Kinga powstały ekranizacje, sztuki teatralne a sama powieść stanowi do dziś natchnienie dla twórców powieści grozy. Carrie White jest ukrytą bombą zegarową, która może żyć wszędzie. Człowiek pełen frustracji, wychowany w określonej religii bez żadnych odskoczni musi w pewnym momencie wybuchnąć. Carrie zrobiła to z przytupem.
Stephen King już od początku pragnął nakreślać problemy, jakie niesie współczesny świat. W otoczce grozy i horroru pokazuje mechanizmy poniżenia, mobbingu i wykorzystywania, które chrakterystyczne były i są dla szkół. Jedni twierdzą, że tak być musi. Inni - ci myślący od razu twierdzą, że powinno być normalnie. Przede wszystkim jednak warto rozmawiać, by nie produkować osób chcących zemsty nawet bez zdolności telekinetycznych.
Wspomniałem o ekranizacjach. Zdecydowanie najlepszą jest ta Braiana De Palmy. Sissi Spacek w roli Carrie pokazuje tą osobę, którą wyobrażamy sobie czytając "Carrie".
To moja pierwsza przeczytana książka Stephena Kinga. I choć od tego czasu pochłonąłem już wszystko, co napisał, powiedział i czego nie zdradził to "Carrie" stanowi początek drogi w poznawaniu pisarza rodem z Maine.
Subskrybuj:
Posty (Atom)