niedziela, 8 września 2013

Czytanie w literaturze


Co o literaturze mówią bohaterowie literaccy? Co warto czytać? Dlaczego Skawiński czyta „Pana Tadeusza”?


„Cierpienia młodego Wertera” - eposy Homera oraz „Pieśni Osjana” są głównymi drogowskazami biednego i rozdartego Wertera. Gdy lato – on wesoły; gdy jesień – on smutny.

„Kordian” - „Król Lear” czytany przez bohatera utworu Słowackiego potwierdza jego tezę, iż literatura to nie życie – a życie to nie literatura.

„Lalka” - „Sonety odeskie” czytane przez Wokulskiego nie poprawiają jego nastroju. Oskarżenia o zmarnowanie życia to tylko niektóre z nich.

„Zbrodnia i kara” - słowa ewangelii gładzą wszystkie grzechy. Sonia miała rację.


„Czytanie Homera” - potwierdzenie smutnej prawdy, iż literatura nie do końca nauczy życia. Tego trzeba pojąć w rzeczywistości.




wtorek, 27 sierpnia 2013

Miód miodem miodowy

Jaki miód najlepszy jest dla Ciebie? Informacje po Święcie Chleba i Miodu w Nadolu.


  1. Miód wielokwiatowy – dobry na alergię górnych dróg oddechowych oraz wyczerpanie fizyczne i psychiczne
  2. Miód rzepakowy – przyjaciel wątroby, serca i naczyń wieńcowych
  3. Miód gryczany – działanie odtruwające. Polecany w przypadku niedoboru żelaza
  4. Miód akacjowy – zaburzenia przewodu pokarmowego
  5. Miód nawłociowy – dobry w przypadku nadciśnienia tętniczego oraz jako zapobieganie miażdżycy
  6. Miód spadziowy z drzew liściastych – przyjaciele nerek i dróg moczowych
  7. Miód wrzosowy – stany zapalne jamy ustnej i gardła
  8. Miód lipowy – przeciwko stresom. Dobry w profilaktyce serca.
  9. Miód spadziowy z drzew iglastych – dolne drogi oddechowe oraz nerwice.
  10. Miód nektarowo – spadziowy – zaburzenia trawienne

niedziela, 11 sierpnia 2013

Sklepik z marzeniami - Stephen King - 1991

Leland Gaunt i jego „Sklepik z marzeniami” to odpowiedź na wieczne chciejstwo ludzkości. To także piękna refleksja nad tym, co by było gdyby wszyscy mieli wszystko.

Kiedy rzeczony jegomość otworzył sklep w Castle Rock wiedział, co będzie się działo. Ukochana kurtka drużyny baseballowej, unikalna karta zawodnika czy inne podarunki nie są za darmo. Należy wykonać polecenie sprzedawcy – nie zawsze (a właściwie nigdy) zgodnie z prawem.

Atmosfera w miasteczku gęstnieje aż do momentu, kiedy niewinne żarty zaczynają się robić bardzo niebezpieczne. Kiedy na arenę wchodzi śmierć i szaleństwo - szansa na ucieczkę jest już niewielka.

King w Sklepiku z marzeniami analizuje postawę ludności, która żądna jest błyskotek w zamian za czyny prawie nieprzebaczalne. Psychologia małego miasteczka w jego wykonaniu to zawsze majstersztyk, który świetnie się czyta i ... od razu nadaje się do ekranizacji.

Świetna rzecz. Po prostu.

Edgar Allan Poe - cztery najlepsze opowiadania

Edgar Allan Poe umiał straszyć człowieka w czasach, kiedy jeszcze nauka nie udowodniła spraw "prawie wszystkich" (patrz: Caillios). 

Opowiadania autora Zagłady domu Usherów do dzisiaj cieszą się dużym powodzeniem wśród czytelników. Delikatnie i z czasem coraz mocniej autor zaskakuje poziomem grozy i okropności romantycznej.

Moje ulubione opowiadania Poe'ego to:

1. Czarny kot - opowieść o kocie, która sprawia, że kota lepiej nie mieć. Siedem żyć to pikuś w porównaniu z tym, co dzieje się w opowiadaniu. Nie dość, że nie można go zabić, to jeszcze on wskazuje zbrodnię niemal doskonałą.
2. Żaboskoczek - podobny do Carrie Kinga osobnik mści się na wszystkich tych, którzy wyśmiewali jego wady. A nie wiedzieli o zaletach.
3. Maska czerwonej śmierci - okazuje się, że przed śmiercią nie da się ukryć nawet w dobrze zaryglowanym zamku.
4. Upadek domu Usherów - szaleństwo w najczystszej postaci.

sobota, 10 sierpnia 2013

Mgła – Stephen King – 1985

Opowiadanie z tomu „Szkieletowa załoga” doczekało się ekranizacji, która w ilości powtórek w polskiej TV przegoniła „Zieloną milę”. Dlaczego tak się dzieje?

Myślę, że fenomen tego krótkiego utworu tkwi w wybranych elementach rzeczywistości. Spokojne miasteczko, które nikomu nic nie zrobiło nagle – z nieznanych początkowo przyczyn – zamienia się w arenę walki stworów nie z tej planety.

Apokalipsa i Dzień Sądu według Stephena Kinga mogłyby tak wyglądać. Niestety – to nie Bóg zsyła taką karę, a sami ludzie ludziom gotują ten los. Obserwowanie stworów siejących spustoszenie wśród mieszkańców oraz próby obrony wyświetlają się jak dobrej jakości film grozy.

Tej ostatniej jest w „Mgle” aż nadto. Myślę, że był to główny powód inwestycji w ekranizację tego opowiadania.

Świetne. Po prostu.