Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marta guzowska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marta guzowska. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 27 grudnia 2020
czwartek, 3 grudnia 2020
Jak kłamać skutecznie i mieć z tego frajdę?
Chcesz nauczyć się kłamać tak, by nie było śladów? Pragniesz sprowadzać swoich czytelników na manowce? Masz dość nudnych opowiadań? Jeśli na wszystkie pytania odpowiedź brzmi tak - kurs "Jak kłamać skutecznie i mieć z tego frajdę" z Martą Guzowską jest dla ciebie.
czwartek, 26 listopada 2020
Marta Guzowska. Czarne światło. Recenzja
Opowieści o wampirach i małych miasteczkach to nie tylko Stephen King. Marta Guzowska w "Czarnym świetle" udowodniła, że nasza polska rzeczywistość może być o wiele mroczniejsza niż ta znana z Maine.
wtorek, 14 kwietnia 2020
Rok szczura. Recenzja
piątek, 24 maja 2019
Jak wygląda "Raj"? Odpowiada Marta Guzowska
Marta Guzowska będąc pisarzem kryminałów, w których archeologia odgrywa główną rolę postanowiła zmienić front i zająć się sprawami bliższymi większości polskiego społeczeństwa. "Raj" to świetna opowieść, w której jesteśmy tłumem niewidzącym tragedii rozgrywającej się tuż obok.
Matka Teresa, córka Dorota i jej przyjaciółka Ce(cylia), dwóch dilerów (Jakub I Andrij), złodziej (Rudy) i pracownik korporacji (Jonasz). Nic ich nie łączy oprócz wizyty w nowootwartym centrum handowym "Raj".
Raj. Marta Guzowska |
Dorota i Ce(cylia) są przekonane, że ich życiu zagraża niebezpieczeństwo, bo nagrały Jakuba sprzedającego narkotyki. Ce chce ten filmik wykorzystać i umieścić na Instagramie zdobywając jeszcze większą liczbę followersów. Teresa chce chronić córkę a jednocześnie poprawić sobie nastrój zakupami. Rudy planuje ukraść jak najwięcej smartfonów a Andrij - uzależniony od alkoholu, narkotyków i przemocy bawi się w tym wszystkim coraz lepiej.
Ludzie, których nic nie łączyło przez splot dziwnych wypadków zaczynają walczyć o przetrwanie. Każdy ma cel i zrobi wszystko, by go osiągnąć. Początkowo wydaje się to głupia i niewinna zabawa jednak z czasem dochodzi do wydarzeń, których nikt się nie spodziewa.
Marta Guzowska napisała świetną książkę. Nie ma w niej miejsc słabych, przegadanych i bez sensu. Każdy z bohaterów gra swoją rolę w sposób, który pozwala czytelnikowi poczuć się jak naoczny świadek sweet foci Ce, dramatów Doroty czy prób bycia kimś innym, niż się jest (Teresa).
Mocny thriller psychologiczny, który uważam za najlepszą ksiażkę Marty Guzowskiej.
czwartek, 21 września 2017
Reguła nr 1. Marta Guzowska. Recenzja
www.marginesy.pl |
Zawsze chciałem być jak Indiana Jones. Ten archeolog na codzień mierzył się z zakochanymi w nim studentkami, a od czasu do czasu odkrywał Świętego Graala czy też Arkę Przymierza. Simona Brenner z "Reguły nr 1" autorstwa Marty Guzowskiej świetnie uzupełniłaby lukę u boku tego filmowego archeologa.
W "Regule nr 1" główna bohaterka musi znaleźć ... złote runo. Tak - to złote runo, które wikipedia opisuje jako skórę (wraz z sierścią) mitycznego skrzydlatego, złotego barana Chrysomallosa - cel wyprawy Argonautów. Było ono powieszone na dębowym drzewie w gaju Aresa, gdzie pilnował go smok. Zabrał je stamtąd Jazon. Chrysomallos został zesłany przez Zeusa uciekającym dzieciom Atmasa - Helle i Fryksosowi. Fryksos złożył go w ofierze Zeusowi.
Tyle mitów i historii. Simona Brenner daje się wciągnąć w intrygę, która sprawia, że nie do końca wiemy, kto jest jej prawdziwym przeciwnikiem. Może to najlepszy przyjaciel? Albo tajemnicza asystentka, która chce być tak sławna jak nasza bohaterka? Odrzucając wszelkie racjonalne przesłanki Simona wykorzystuje swoją wiedzę, mierzy się z przeszłością i doprowadza do zakończenia, którego nie wymyśliłaby sama Agatha Christie.
Swoje zadanie wykonuje w bajecznych okolicach. Kazachskie stepy, Anatolia, Ateny to tylko niektóre z kierunków obranych przez bohaterów. Autorka świetnie oddaje klimat każdego z miast w "Regule" opisanych - ze stolicą Grecji na czele. Mimo, że Marta Guzowska obecnie mieszka we Wiedniu rzekłbym, że jest urodzona właśnie w tym mieście greckich mitów.
Bohaterowie to mieszanka, którą autorka "Reguły nr 1" spotkała zapewne na przestrzeni lat - będąc sama przedstawcielką tego zawodu. Są ludzie z powołania, którzy pasjonują się kolejnymi odkryciami. Niestety, nie brak i szumowin gotowych sprzedać każdy zabytek.
Wydaje mi się, że w tej atmosferze dobrej zabawy, jaką jest lektura "Reguły nr 1" autorka rozpoczyna dyskusję na temat poszanowania i prezentacji wykopanych przez archeologów skarbów. Czy rzeczwiście muzea pokazują nam wszystko? Co kryją opisywane przez autorkę zaplecza? Czy wszystkie opisane w książce rzeczy to literacka fikcja? Nabieram wątpliwości...
Powieść łącząca w sobie elementy kryminału, lekcji historii, literatury i kultury.
Simona i Jones? Czemu nie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)