sobota, 19 kwietnia 2025

Całun Turyński – tajemnica w lnie zapisana. Co mówią najnowsze badania?

Całun Turyński od stuleci rozpala wyobraźnię wierzących i niewierzących. Dla jednych to relikwia przedstawiająca ciało Jezusa Chrystusa po ukrzyżowaniu, dla innych – dzieło sztuki lub średniowieczne fałszerstwo. Ale co na ten temat mówi nauka? Czy współczesne technologie pozwalają rozwiązać zagadkę jednej z najbardziej kontrowersyjnych relikwii chrześcijaństwa?


Czym jest Całun Turyński?

Całun to płótno o wymiarach około 4,4 m × 1,1 m, na którym widnieje negatywowy wizerunek nagiego, brodatego mężczyzny z ranami odpowiadającymi opisowi męki i ukrzyżowania Chrystusa. Obecnie przechowywany jest w katedrze św. Jana Chrzciciela w Turynie.

Co wiemy z badań naukowych?

1. Datowanie radiowęglowe (1988)

W 1988 roku trzy niezależne laboratoria (w Oxfordzie, Zurychu i Tucson) zbadały fragmenty całunu i ustaliły, że pochodzi on z lat 1260–1390. To datowanie sugerowałoby, że Całun powstał w średniowieczu.

Jednak... to nie koniec historii.

2. Krytyka próbek

Wielu badaczy twierdzi, że fragmenty użyte do datowania pochodziły z późniejszych napraw po pożarze z 1532 roku. Zespół badaczy w 2005 roku (m.in. Raymond Rogers, chemik z Los Alamos National Laboratory) wykazał, że włókna zbadane w 1988 roku nie pochodzą z oryginalnej części płótna.

3. Obraz 3D i analiza fotograficzna

W 1898 roku włoski fotograf Secondo Pia jako pierwszy wykonał zdjęcie Całunu. Na negatywie pojawił się niesamowicie wyraźny pozytywowy obraz – co było odkryciem na miarę przełomu. Od tego czasu badacze używają nowoczesnych technik (fotografii cyfrowej, skanów 3D), by dowieść, że obraz nie jest malowidłem.

Ciekawostka:
Obraz z Całunu zawiera informacje trójwymiarowe – coś, czego żadne inne dzieło sztuki nie wykazuje.

4. Obecność krwi

W 2017 roku włoscy naukowcy (badania prof. Giulio Fantiego z Uniwersytetu w Padwie) potwierdzili obecność nanocząsteczek kreatyniny z ferrytową powłoką żelaza – charakterystycznych dla osób, które przeszły traumatyczne cierpienie fizyczne. To istotny argument przeciwko teorii o fałszerstwie.

Czy Całun mógł należeć do Jezusa?

Mimo kontrowersji naukowcy są zgodni co do kilku faktów:

  • Postać z Całunu odpowiada opisowi Męki Pańskiej z Ewangelii (rany od biczowania, korony cierniowej, przebitego boku).

  • Na Całunie nie znaleziono pigmentu ani barwników – obraz nie został namalowany.

  • Proces powstania obrazu nie został do dziś jednoznacznie wyjaśniony.

Tajemnica pozostaje żywa

Dla Kościoła katolickiego Całun Turyński to "ikona, a nie dowód zmartwychwstania". Papież Jan Paweł II mówił, że "Całun jest wyzwaniem dla inteligencji". Papież Franciszek dodał, że jest on "zwierciadłem cierpienia i miłości".

Niezależnie od tego, czy wierzysz w jego boskie pochodzenie, czy traktujesz Całun jako fascynujący artefakt – nie sposób odmówić mu potęgi oddziaływania.

Całun Turyński wciąż nie daje jednoznacznych odpowiedzi. Naukowcy spierają się o jego wiek, sposób powstania obrazu i autentyczność. Jedno jest pewne: to jedno z najbardziej intrygujących dzieł, jakie kiedykolwiek widziała ludzkość. Zapis cierpienia, tajemnicy i – być może – cudu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz