sobota, 29 marca 2025

Magia ukryta między kartkami - dlaczego warto czytać książki?

W dobie szybkiego internetu, krótkich form wideo i wszechobecnych mediów społecznościowych, książki wydają się być reliktem przeszłości. Nic bardziej mylnego! To właśnie teraz, gdy jesteśmy bombardowani informacjami z każdej strony, książki stają się cenniejsze niż kiedykolwiek. Dlaczego? Bo oferują coś, czego brakuje w cyfrowym świecie - głębię, spokój i możliwość prawdziwego zanurzenia się w innej rzeczywistości.

 

Książki jako ucieczka od codzienności

Czy pamiętasz uczucie, gdy po ciężkim dniu sięgasz po ulubioną powieść i nagle przenosisz się do innego świata? Może to być fantastyczna kraina pełna magii, odległa planeta zamieszkana przez dziwne istoty, albo XIX-wieczny Paryż z jego wąskimi uliczkami i salonami literackimi. Książki mają tę niezwykłą moc przenoszenia nas w miejsca, których nigdy nie odwiedziliśmy i pozwalają nam przeżyć przygody, których nigdy byśmy nie doświadczyli.

Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że każdy z nas widzi te światy nieco inaczej. Wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, tworząc obrazy, dźwięki i emocje, które są unikalne dla każdego czytelnika. To doświadczenie jest nieporównywalne z biernym oglądaniem filmu czy serialu.

Książki rozwijają empatię

Badania naukowe potwierdzają to, co miłośnicy literatury intuicyjnie wiedzieli od dawna - czytanie książek, zwłaszcza beletrystyki, rozwija naszą zdolność do empatii. Zagłębiając się w historię opowiedzianą z perspektywy innej osoby, wchodzimy w jej buty, poznajemy jej myśli, motywacje i uczucia. To pozwala nam lepiej zrozumieć innych ludzi w realnym życiu.

W świecie, który jest coraz bardziej podzielony, umiejętność spojrzenia na rzeczywistość z perspektywy drugiego człowieka jest na wagę złota. Książki uczą nas, że świat nie jest czarno-biały, a ludzie są złożonymi istotami, pełnymi sprzeczności i niuansów.

Moje osobiste odkrycia literackie

W ostatnim czasie odkryłam/em kilka książek, które naprawdę mnie poruszyły:

  1. "Pachinko" Min Jin Lee - saga rodzinna rozgrywająca się na przestrzeni czterech pokoleń koreańskiej rodziny żyjącej w Japonii. Opowieść o tożsamości, wytrwałości i poświęceniu.
  2. "Mały Życie" Hanyi Yanagihary - książka trudna emocjonalnie, ale niezwykle poruszająca. Historia przyjaźni czterech mężczyzn w Nowym Jorku, z których jeden zmaga się z traumatyczną przeszłością.
  3. "Gdzie śpiewają raki" Delii Owens - przepiękna opowieść o dziewczynie wychowującej się samotnie na bagnach Karoliny Północnej, łącząca elementy powieści przyrodniczej i thrillera.

Co łączy te książki? Wszystkie opowiadają o ludziach żyjących na marginesie społeczeństwa, o samotności i poszukiwaniu własnego miejsca w świecie. Wszystkie też pozostawiają czytelnika z poczuciem, że coś się w nim zmieniło po ich przeczytaniu.

Jak znaleźć czas na czytanie?

Często słyszę od znajomych: "Chciałbym czytać więcej, ale nie mam czasu". Rozumiem to doskonale - wszyscy żyjemy w pośpiechu. Jednak warto pamiętać, że czytanie nie musi oznaczać poświęcania na nie godzin dziennie. Nawet 15-20 minut przed snem, zamiast scrollowania mediów społecznościowych, może wystarczyć, by powoli przebrnąć przez interesującą książkę.

Audiobooki są również świetną alternatywą dla tych, którzy są ciągle w ruchu. Można ich słuchać podczas dojazdów do pracy, gotowania czy biegania.

Zakończenie

Książki są jak portale do innych światów, mapami cudzych umysłów i lustrem, w którym możemy zobaczyć siebie z nowej perspektywy. W świecie, który nieustannie próbuje przykuć naszą uwagę krzykliwymi nagłówkami i migającymi obrazami, zdolność do skupienia się na dłuższej narracji jest supermocą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz