Katarzyna Bonda powraca z nową serią i od razu wrzuca czytelnika w sam środek mrocznej zagadki, w której zło czai się pod pozorem niewinności. „Kolekcjoner lalek” to rasowy thriller kryminalny, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, jednocześnie obnażając najmroczniejsze zakamarki ludzkiej psychiki.
Makabra w białych rękawiczkach
Już sam opis powieści budzi niepokój – tytułowy kolekcjoner nie zbiera zwykłych lalek. To trofea, fetysze, symbole absolutnej kontroli. W warszawskiej willi znanego finansisty zostają znalezione zwłoki jego pasierbicy. Scena zbrodni to klasyczny „podpis” seryjnego mordercy – teatralna, przemyślana i wstrząsająca. Ktoś bawi się w demiurga, ktoś czerpie perwersyjną satysfakcję z układania ciał niczym plastikowych lalek w dziecięcym pokoju.
Ale to dopiero początek. Śledztwo zderza się z medialną sensacją – na trop Nocnego Łowcy wpada podkaster, który w pogoni za prawdą (lub sławą) zaczyna mieszać w śledztwie. Bonda sprytnie podsuwa czytelnikowi pytanie: czy dziennikarskie dociekania pomagają, czy tylko komplikują sprawę?
Lena Silewicz – bohaterka, która nie odpuszcza
Główną bohaterką powieści jest młoda i ambitna Lena Silewicz. Nie powinna jeszcze prowadzić takiej sprawy – brakuje jej doświadczenia, ale nie determinacji. Jest bezczelna, zdeterminowana i gotowa złamać zasady, byle dotrzeć do prawdy. Jednak nie jest to klasyczna, „twarda” detektyw w stylu męskich protagonistów noir – Lena niesie w sobie ciężar przeszłości, która nie daje jej spokoju. Jej osobista historia splata się ze śledztwem w sposób, który stopniowo ujawnia kolejne warstwy mroku.
Bonda po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać o bohaterach z krwi i kości. Lena to kobieta, która ma coś do udowodnienia – nie tylko innym, ale i sobie.
Mocne tempo, aktualne tematy
„Kolekcjoner lalek” to więcej niż klasyczny kryminał. Bonda odważnie wplata w fabułę aktualne tematy społeczne – od niebezpieczeństw, jakie niesie internetowa sława, po niepokojącą fascynację młodych ludzi true crime i historiami seryjnych morderców. Nie boi się pokazać, jak łatwo można się zatracić w poszukiwaniu prawdy – a może raczej w obsesji na jej punkcie.
Książka jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji i psychologicznej głębi. Bonda nie daje czytelnikowi wytchnienia – każde kolejne odkrycie sprawia, że sprawa staje się coraz bardziej osobista i bolesna dla bohaterów.
Podsumowanie – czy warto?
„Kolekcjoner lalek” to mocny, pełnokrwisty thriller, w którym nie ma miejsca na przypadkowość. Zbrodnia jest tu czymś więcej niż tylko zagadką – to symbol lęków, obsesji i niewygodnych prawd, które wolelibyśmy przemilczeć. Katarzyna Bonda pokazuje, że nadal jest królową polskiego kryminału, a nowa bohaterka ma szansę stać się ikoną gatunku.
Dla kogo? Dla fanów mrocznych thrillerów, psychologicznych zagadek i kryminałów, w których bohaterowie nie są tylko śledczymi, ale i uczestnikami własnych dramatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz