No dobra, przyznaj się - ile razy obiecywałeś sobie, że zaczniesz biegać "od jutra", "od poniedziałku", "od nowego roku"? A potem "jutro" magicznie zamieniało się w "nigdy"? Spokojnie, nie jesteś sam! Wszyscy znamy te odwieczne wymówki: "nie mam czasu", "pogoda nie ta", "boli mnie mały palec u lewej nogi"...
Ale dobra wiadomość jest taka, że KAŻDY może zacząć biegać! Nawet Ty, mistrzu prokrastynacji i królu wymówek. Wystarczy... no dobra, trochę samozaparcia się przyda. Ale bez przesady! Oto mój rewolucyjny (i lekko prześmiewczy) poradnik, jak zacząć biegać, bez zbędnego bólu i cierpienia:
Krok 1: Kup super buty. To podstawa! Muszą być modne, kolorowe i najlepiej świecić w ciemności. W końcu jak Cię widzą, tak Cię piszą. A w takich butach od razu nabierzesz ochoty na bieganie (albo przynajmniej na pozowanie w nich na Instagramie).
Krok 2: Wybierz odpowiednią trasę. Najlepiej taką, gdzie jest dużo ławek i kawiarni. W razie kryzysu zawsze można zrobić sobie przerwę na kawę i ciastko. No bo kto powiedział, że bieganie musi być męczące?
Krok 3: Zacznij od marszobiegów. A co! Nikt nie każe Ci od razu biec maratonu. Przebiegnij kawałek, przejdź kawałek, zrób selfie na tle zachodzącego słońca... Ważne, żeby się ruszać (i przy okazji złapać trochę lajków).
Krok 4: Znajdź kompana do biegania. Najlepiej takiego, który jest jeszcze bardziej leniwy od Ciebie. Wtedy zawsze będziesz mógł powiedzieć: "No widzisz, przynajmniej nie jestem najgorszy!".
Krok 5: Nagradzaj się! Za każdy przebiegnięty kilometr możesz zjeść kawałek pizzy, obejrzeć odcinek ulubionego serialu albo kupić sobie nową parę (świecących!) butów do biegania. W końcu zasłużyłeś!
Krok 6: Nie poddawaj się! A przynajmniej nie od razu. Jeśli po tygodniu stwierdzisz, że bieganie to jednak nie dla Ciebie, zawsze możesz wrócić do leżenia na kanapie. Ale kto wie, może akurat złapiesz bakcyla i zostaniesz maratończykiem? (No dobra, może nie maratończykiem, ale chociaż takim, co biega do lodówki po kolejną pizzę).
Pamiętaj! Ten poradnik jest pisany z przymrużeniem oka. Bieganie to świetny sposób na poprawę kondycji i zdrowia, ale najważniejsze to czerpać z niego przyjemność. Dlatego nie przejmuj się za bardzo zasadami i po prostu biegaj tak, jak lubisz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz