"Bestia" Guy' a N. Smitha jest opowieścią pokazującą, że oprócz książek dobrych, pisał też autor takie, o których pewnie zapomniał nawet on sam.
Gdzie jest skarb króla Jana?
Straszliwa kreatura z bagien
Okazuje się, że zamiast skarbu, ekipa odnajduje straszliwą kreaturę. Nieznane nikomu zwierzę jest tak odrażające i... fascynujące zarazem, iż profesor Lawson postanawia odkryć właśnie to. Niestety, zainteresowanie bestią sprawia, że pojawiają się ofiary. Tubylcy twierdzą, że to obrońca skarbu króla Jana został zbudzony przez archeologów. I mści się okrutnie. A jaka jest prawda?
Proste historie sprzedają najlepiej
Guy N Smith w "Bestii" prowadzi czytelnika przez prostą opowieść, w której wiemy, co się za chwilę zdarzy. Bestia nie wyskakuje z ukrycia - my wiemy o niej na długo zanim znów ujawni swoje odrażające oblicze i zabije kolejnego człowieka.
Seks seksem pogania
Smith jak zwykle bryluje w opisie scen seksu. Jest do bólu naturalny i bezpośredni. Pisze o nabrzmiałym kutasie, który "ma być w niej". Podczas seksu dodaje dialogi dotyczące stosunków przerywanych i tracenia dziewictwa. Dzisiaj takie rzeczy są nie do napisania. Wtedy - hulaj dusza - piekła nie ma.
Co czytać na plaży w Juracie?
Pomimo tego, że "Bestia" Guy'a N. Smitha jest książką nie najwyższych lotów, to można przeczytać tą pozycję w tak upalne wakacje. Gdzieś koło bagien - ewentualnie na plaży w Juracie. Blisko bunkrów, w których możnaby nakręcić ekranizację tej powieści.
Tytuł książki: Bestia
Autor: Guy N Smith
Wydawnictwo: Phantom Press Data wydania: 1991
Liczba stron: 155
Tytuł oryginału: Slime beast
Tytuł oryginału: Slime beast
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz