Co zrobiłbyś, gdyby na schodach umierał Tobie młody chłopak? Bohaterka "Azylu" Agathy Christie pokazuje jakie mogą być skutki znalezienia trupa przed domem.
Trup przed kościołem
Młoda żona pastora Bunch Harmon podczas porządków przed kościołem znajduje umierającego mężczyznę. Z ust nieszczęśnika padają niezrozumiałe słowa. Pani Bunch myśli, że to kolega jej męża albo człowiek pragnący pogodzić się z Bogiem przez popełnione samobójstwo.
Co znaczą ostatnie słowa przed śmiercią?
Czy oby na pewno te słowa nic nie znaczą? Przybyła na miejsce policja rozpoczyna śledztwo a krewni zmarłego, którzy bardziej troszczą się o jego płaszcz niż o niego wydają się wybitnie podejrzani. Do akcji wkroczyć musi Panna Marple.
Co czyni kryminał dobrym?
Krótkie opowiadanie Agathy Christie pokazuje jakość jej opowieści oraz pewien schemat pokazujący przepis na sukces w pisaniu kryminałów. Co sprawia, że opowieść trzyma czytelnika w napięciu?
Przede wszystkim dobry początek. Trup na schodach sprawia, że czytelnik zaczyna snuć przypuszczenia odnośnie przyczyny zgonu. Dodatkowo najbliżsi krewni stają się od razu podejrzanymi. I czego szukają w płaszczu?
Na te i inne pytania odpowiada Panna Marple, która będąc postacią drugoplanową znajduje rozwiązanie zagadki siedząc w wygodnym fotelu.
Dodam do tego ten specyficzny ale bardzo wciągający brytyjski klimat. Czego chcieć więcej? Polecam to opowiadanie pochodzące ze zbioru "Śmiertelna klątwa".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz