Wyrwa |
Gdyby Wojciech Chmielarz popełnił morderstwo byłaby to z pewnością zbrodnia doskonała. "Wyrwa" pokazuje, że możliwości wyobraźni tego pisarza są nieograniczone.
Czy można sięgąć dna dna?
Maciej Tomski - główny bohater "Wyrwy" dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym. Jako ojciec dwójki córek stara się radzić sobie w tym bardzo trudnym czasie. Mierzy się z emocjami córek, reakcją rodziców czy najbliższej przyjaciółki żony - Renaty.
Tajemnica goni tajemnicę
W tym wszystkim Maciej nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedziała mu, że jedzie na delegację pod Kraków. To pierwsze z wielu kłamstw Janiny, jakie odkrywa wraz z czytelnikiem narrator opowieści. Czy był to rzeczywiście wypadek? A może - jak sugeruje policja - samobójstwo? Ilość pytań jest tak duża, że następuje kumulacja zdarzeń, które zaskoczyły zapewne i samego autora.
Mężczyźni mają ciężej
"Wyrwa" to - według wydawcy - opowieść o mężczyznach, którzy kochali tę samą kobietę i którzy będą musieli zmierzyć się z tajemnicą jej śmierci. O poczuciu straty i głuchej rozpaczy zmieniającej się w gniew, który szuka ujścia.
Wojciech Chmielarz z chirurgiczną precyzją potrafi literacko zaprezentować elementy składające się na poczucie straty, beznadziei, pustki. Czytelnik czyta "Wyrwę" jako opowieść, która z pewnością miała miejsce. Nie tak dawno, gdzieś niedaleko. "Wyrwa" jest taka nasza - bardzo polska.
Chmielarz na Netflixa?
To historia o splątanych uczuciach, o trudnej przyjaźni i o konsekwencjach życiowych błędów. Trzepot skrzydeł motyla w Chinach wywołuje trzęsienie ziemi w USA. Chmielarz pokazuje, że można niewiele wiedzieć o kimś, z kim mieszka się pod jednym dachem nie rozmawiając i przyjmując, że stan bycia razem to coś tak naturalnego jak śnieg w zimie.
Kolejna bardzo dobra książka Wojciecha Chmielarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz