wtorek, 3 września 2019

Dlaczego kochamy Disco Polo?

Skąd wzięło się zjawisko zwane Disco Polo? Dlaczego korzeni tego gatunku należy szukać w miasteczkach i na wsiach a nie w wielkiej Warszawie? Czy Zenek Martyniuk od zawsze szalał przez oczy zielone? Na te i inne pytania odpowiada Monika Borys w książce "Polski bajer".





Monika Borys przygląda się zjawisku niezwykłego fenomenu popularności muzyki disco polo – wsłuchuje się w słowa piosenek, przegląda teledyski i kierowane do fanów pisemka, zagląda do discopolowych archiwów, przypomina postaci najpopularniejszych wykonawców. Przeczytamy więc o Shaazie, modzie na mokasyny z kutasikami czy Franku Kimono - pionierze polskiego disco.

Monika Borys tworzy ciekawy doktorat o sztuce, którą oficjalnie gardzi 99 procent Polaków. Po jednej butelce swojej miłości do disco polo nie może wyrzec się 120 procent obywateli kraju leżącego nad Wisłą. Z książki wynika, że jedyną nieszarą emilencją (a tych wiele jest w świecie muzyki) jest obecny prezez TVP - Jacek Kurski głoszący swoją miłość do disco przy każdej nadarzającej się okazji.

Disco polo to nie tylko muzyka. Monika Borys stara się zbadać sprawę słynnego już fenomenu Bayer Full w Chinach. Czy rzeczywiście Polacy spodobali się tak bardzo jak koszykarska reprezentacja naszego kraju wczoraj? A może to tylko pompowanie bańki, która pękła szybciej niż spekulacje na giełdzie? Zapraszam do lektury "Polskiego bajeru".

"Polski bajer" to pierwsza książka o disco polo bez uprzedzeń. Autorka na czynniki pierwsze stara się rozłożyć teksty kultowych piosenek, z których o seksie mogłaby się uczyć nawet pani Wisłocka. Gdyby tworzyć portret Polaków i Polek w łożku na podstawie kolejnych słów "Majteczki w kropeczki" czy "Na gondoli" można by pomyśleć, że Polacy nic tylko seks seksem i seks pogania.

W książce są momenty więc zdecydowanie warto!

Książka przeczytana w ramach abonamentu empikGo.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz