Książka "Wilkierz. Ignatius Przebendowski" to ważna publikacja patrząc na rozwój Wejherowa. Ukazała się dzięki wsparciu wejherowskiego starostwa, Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej.
Wilkierz to w dawnej Polsce ustawa wydana przez radę miejską lub ławę sądową, regulująca wewnętrzne sprawy miast i wsi lokowanych na prawie niemieckim. Wejherowo taką ustawę wydało w 1650 roku.
Autorem wejherowskiego wilkierza jest Ignacy Przebendowski - starosta pucki i mirachowski tytułów niezliczoncyh. Zbiór praw miał zapewnić właściwie funkcjonowane miasta i ludzi, którzy zdecydowali się w nim zamieszkać. Prawa w książce są różne. Niektóre z naszej perspektywy brzmią śmiesznie.
Przykładowo przepis 44 mówił, iż: "ci obywatele, którzy trzymają szynk, powinni sprzedawać piwo z browaru miejskiego, a gorzałkę z pańskiej gorzelni". Dalej można było dowiedzieć się, że każdy "obcy" alkohol podlegał dodatkowej opłacie. Bydło należało wypasać na wspólnym pastwisku - w przeciwnym razie groziła kara 4 florenów. Posiadać własną broń - karabin, szpadę i torbę nabojów.
Ówcześni przewidzieli wszystko. Gdy (niech Bóg wybaczy) pojawił się w Wejherowie pożar każdy mieszkaniec zobowiązany był do stawienia się ze skórzanym wiadrem i pomocy przy gaszeniu. Brak pomocy to 15 florenów kary bądź więzienie. Temat ognia i zabezpieczeń przed pożarem zajmuje ważne miejsce w wejherowskim wilkierzu. Współcześni panowie od BHP mogliby się czegoś nauczyć.
Wydaje mi się, że taki lokalny wilkierz działał lepiej niż nasze demokratyczne wybory. Spisane obowiązki mieszkańców i włodarzy uzupełniały się zapewniając zapewne spokojną egzystencję. Udział mieszkańców w życiu Wejherowa i ich wpływ na wydarzenia sprawiał, że nasze obywatelskie budżety i podatki od gruntu to pikuś w porównaniu z tym, czego świadkiem był Ignacy Przebendowski.
Publikację pod względem merytoryki nadzorował prof. Andrzej Groth związany z Uniwersytetem Gdańskim. Świetnie wydany wilkierz pod względem edytorskim sprawia, że trzeba ją mieć. Więcej informacji o niej znajdziecie na stronie wejherowskiego muzeum tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz